wtorek, 27 marca 2012

Scrapowisko

Niestety nie mam żadnych zdjęć ze scrapowiska, bo nie przyszło mi do głowy je zrobić, ale nawet nie miałabym czasu, nawet nie zrobiłam zakupów :( kupiłam tylko malutki stempelek z motylkiem. Po przyjeździe od razu rozpoczęłam od warsztatów z Ayeedą gdzie próbowałam swoich sił w mixed- media, stworzyłam swój pierwszy mixed-mediowy layaout. Szalałam z mgiełkami, pastami i w końcu dowiedziałam się co to jest to tajemnicze gesso. Nie wiem kiedy ja będę miała te wszystkie kolorowe mgiełki z których każdy kolor wydaje się niezbędny.


 


 A i dostałam takie malutkie, śliczne coś od Ayeedy, chyba ATC? , zrobione na rajstopie:)


Następnie pobiegłam na warsztaty z Wolfann "Art journal i introligatorstwo " zrobić zwariowaną recyklingową bazę art -journalową ze starych spodni i innych niepotrzebnych papierów, o proszę, o to efekty:





Bardzo dziękuję Czekoczynie za zrobienie zdjęcie z moim notesem, bo przynajmniej mam jakąś pamiątkę z warsztatów, widnieję u niej na blogu na zdjęciu jako urocza Pani ;).
Następnie było już koło 17 więc musiałam biec do teatru bo jak już pojechałam do Łodzi to postanowiłam wykorzystać czas na maksa i zakupiłam bilety na "Kolację dla Głupca" w Teatrze Powszechnym, polecam sztukę jak ktoś lubi się pośmiać. A w niedzielę to już było zwiedzanie Łodzi.






3 komentarze:

  1. Dziękujemy za relację i miły odbiór imprezy! :) Cieszę się, że czas spędzony u nas był tak pięknie owocny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci za wspaniały czas, scrap cudny!!! Notes również:) A to małe coś to trinches:) Do zobaczenia we Wrocławiu :*

    PS. Wyłącz kochana tę weryfikację słowną przy komentarzach, bo 5 razy piszę i nie mogę komentarza zostawić:(

    OdpowiedzUsuń